Sandbox
Tak zwana piaskownica, każdy na pewno spotkał się kiedyś z tym określeniem. Polega ona na wpuszczeniu bohaterów do jakiejś przestrzeni, nie nakładając, na nich znacznych ograniczeń odnośnie eksploracji i fabuły.Według mnie, najlepszymi, lub najpopularniejszymi przykładami takich gier są:
-GTA
-Gothic
- Wiedźmin
- Fallout
- The Elder scrolls
(Kolejność jest zupełnie przypadkowa)
Cechami charakterystycznymi dla takich przygód są:
- Dowolna eksploracja świata, dostępnego dla gracza.
- Nieliniowa rozgrywka
- Interakcja ze środowiskiem
- Podejmowanie, przez grających decyzji, z którymi wiążą się różne konsekwencje
Wydaje mi się, że wszystkie z tych cech są w miarę zrozumiałe. Sandboxy mają to do siebie, że potrzebują nieco więcej opisów lokacji. Bohaterowie będą poruszać się przez nie cały czas, więc jeżeli przedstawisz je raz a dobrze, to nie będziesz musiał się powtarzać. Niezbędne są także duże ilości, przygotowanych postaci, które nasi gracze spotkają w czasie rozgrywki. Polecam rozrysować sobie tabelę przykładowych bohaterów niezależnych i miejsc w miastach i poza nimi.
U mnie podczas rozgrywek piaskownicą zazwyczaj staje się miasto, podgrodzie, czy wioska. Podaje graczom główną linię fabularną, ale uświadamiam, że wcale nie muszą jej poruszać. Jednak, który heros nie podejmie się pomocy pięknej damie. Jest to zazwyczaj łatwy sposób na zarobek, albo rozpoczęcie całej kampanii (tak, jak miało to miejsce w prowadzonej, przeze mnie serii: “Kuli Rozpaczy”).
Rozgrywka sandboxowa polega na poprowadzeniu, jak już wcześniej wspomniałem, nieliniowej fabuły mającej swoje miejsce na danym terenie, na przykład w mieście.
Co zrobić, jeżeli gracze chcą wyjść z pudełka? Ja widzę dwie opcje.
Jest to nałożenie ograniczenia przez fabułę. Np. magiczna bariera, rozciągająca się nad kolonią karną, tak jak w wyżej wspomnianym gothicu.
Możemy także poszerzyć świat, w którym toczy się gra, o kolejne lokacje, np. Rozgrywka toczy się w oblężonym grodzie, i w miarę postępu fabuły, lub innych czynników udostępniasz bohaterom coraz dalsze okolice miasta.
Na koniec wspomnę o tym, aby pamiętać, żeby trzymać graczy razem. Prowadzenie wielowątkowej fabuły, jest ciężkie i nieprzyjemne ;)
Tak jak już zapowiadałem pracuję nad poprowadzeniem dużego sandboxa. Gdy zaplanuję wszystko i rozegram kilka sesji z moimi graczami, z pewnością je tu opisze i udostępnię moje materiały
nie ma czegos takiego jak "wyjscie z pudelka". jesli prowadzisz sandboxa nie mozesz ograniczac graczy co do lokacji. taka zabawa nie jest dla wszystkich, ty tworzysz swiat, otoczenie i "zahaczki" ktore moga byc przygodami jesli gracze sie na nie zlapia. gracze sami musza wiedziec co chca robic w grze, prowadzenie ich za raczke i naginanie fabuly/swiata zawraca ich do liniowosci. sam bylem swiadkiem gdzie gracze w takim zalozeniu gry storpedowali wszystkie "zahaczki" jakie im sie podalo a sami nie mieli pomyslu na to co robic innego. takie wlasnie jest zycie, czasami gracze musza spedzic nudne dni jesli nie maja ochoty na przygode.
OdpowiedzUsuńŻadne dni nie muszą być nudne, skoro jesteś mistrzem gry i widzisz, że gracze się nudzą, to, czemu by ich nie wypuścić z pudełka? Zacznij nową kampanię, lub jednostrzałówkę. Przede wszystkim gra musi być też rozrywką, nie możesz spędzać nudnych dni w karczmie, chyba, że taki jest twój plan, aby odciąć ich od pieniędzy ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli torpedują wszystkie "zahaczki" daj im coś niecodziennego, coś czym się zainteresują ;)
nie zrozumiales mnie ;) kiedy prowadzisz sesje nie liniowe musisz sie liczyc z tym ,ze gracze moga torpedowac wszysto co im swiat rzuci pod nogi. nie chca ratowac pieknej damy? nie zmuszasz ich etc. i choc by kometa leciala w ich strone gracze moga powiedziec "pieprzyc to" i pojda na ryneczek szukac cieplej kurteczki bo zima idzie.
UsuńTaaaa.... Sandboxy. W takich momentach trzeba robić problemy, dla bohaterów, a nie dla obywateli ;) Może kurteczka, była zaczarowana, a po odejściu do stoiska okazała się zwykłym kawałkiem skóry. Oporni gracze = Wredny styl prowadzenia, lub rozgrywki jednoliniowe. Jeżeli znasz swoich graczy i wiesz, że tak będą działali, po prostu pozwól im ewentualne zakupy przed rozpoczęciem przygody.
Ja tego nie stosuję, jednak czasami się przydaje. :)
Poprawka nie wredny styl prowadzenia, a bardziej pasujący do nich. Zmuszający do aktywnego grania.
Usuńnasze patrzenie na sandbox sa rozbiezne. naciskanie na graczy w jakikolwiek sposob aby nie zepsuly dla mg przygotowanej z gory "przygody/kampani" nie jest dla mnie sandboxem.
Usuń@Rumieniec
UsuńZgadza się.
Co mogę dodać od siebie? Sandbox w oryginalnym brzmieniu przede wszystkim obejmuje zabawę w eksplorację świata przedstawionego, przy możliwie minimalnym wpływie Mistrza Gry (pierwotnie nazywanego Referee - Arbitrem). To styl gry, który zakłada aktywność graczy i wymaga aktywnych graczy którzy wiedzą co chcą zrobić ze światem który mogą zwiedzać oraz z którym mogą wchodzić w interakcję.
Oczywiście mogą pojawić się questy, lecz zawsze mają one status "plotek", "zleceń do wzięcia", albo "legend". Jeśli jakkolwiek w sandboxie tworzy się fabuła, to przypadkiem. Sandbox domyślnie nie zawiera jakiegokolwiek Wątku Głównego - z definicji nie powinien (Wątek Główny = ukierunkowanie graczy).
Teraz ty mnie źle zrozumiałeś. Sandbox może mieć swoje linie fabularne, jednak podkreśliłem w poście, że nie są one wcale konieczne do wykonania. Jeżeli gracze chcą siedzieć w karczmie, to siedzą i nic nie robią. Tylko czy to jest dobra zabawa? Gdy nie mają pomysłu co dalej i torpedują wszystkie twoje zahaczki, to daj im coś co zainteresuje ich postacie, albo zmusi do działania tak, aby nie były stratne (Podałem wcześniej przykład kradzieży). Nie mówię o zmuszeniu do wątku przygotowanego. Zakładam, że każdy prowadzący ma na tyle rozwiniętą wyobraźnię, że nie jest to problem wymyślenia wątku na bieżąco.
UsuńJeżeli uważasz że nie wytłumaczyłem ci mojego pojmowania sandboxa, to napisz na fb do : https://www.facebook.com/ProTipyDoRpg/?ref=aymt_homepage_panel
będziemy mogli pogadać na ten temat dłużej :)
Michał dobrze mówi, sandboxy wymagają eksploracji i aktywności graczy. Jeżeli twoi gracze nie potrafią prowadzić takie rozgrywki, to zawsze możesz przeistoczyć sandboxa w przygodę jednoliniową z jego elementami.
UsuńNareszcie zrozumiałem o co w tym wszystkim chodzi. Dzięki Tomaszu Mąko!
OdpowiedzUsuń@Tomasz
OdpowiedzUsuńFajnie, że interesujesz się prowadzeniem sandboxa. Poczytaj sobie, jak się kiedyś grało w tej konwencji, zwłaszcza w latach 70. Dla nas, graczy wychowanych na Warhammerach itd. to jest totalna rewolucja i bardzo fajna intelektualna przygoda - jakiej nie wnoszą nawet wszystkie indiasy oraz gry PC "z otwartym światem" razem wzięte. Dużo na ten temat znajdziesz na blogu bialylew.blogspot.com (Inspiracje). Polecam, warto znać. Nie musisz wszystkiego przyjmować jak leci, weź z tego tyle, ile chcesz.
Jeśli grasz w Warhammera, możesz skorzystać ze świetnych materiałów opracowanych przez Smartfoxa i Bohomaza:
http://bohomaze.blogspot.com/p/pliki.html
https://smartfox.wordpress.com/2010/07/30/sylvania-uwagi-na-temat-sandboksowania/
Ostatnio na ten temat pisze bardzo fajnie Wolfgang Schwarzenatter:
http://wolfgangschwarzenatter.blogspot.com/
Wymyślanie wszystkiego samemu, zwłaszcza jak grasz w systemie niesprzyjającym piaskownicy, to ogrom pracy.