Etykiety

poniedziałek, 9 maja 2016

Przerwa

Tak, jak napisałem w tytule, robię przerwę w prowadzeniu bloga. Potrwa ona pewnie około miesiąca. Nie przestanę tworzyć wpisów, jednak nie będę ich publikował. Mam trochę mało czasu, przed końcem roku. Wiadomo, trzeba się spiąć i wytrzymać ostatni, prawdziwy miesiąc szkoły.

sobota, 7 maja 2016

Companion

Uwielbiam, jak w drużynie składającej się z 2-3 osób znajduje się jakiś druid, łowca, czy treser, ze swoim pupilkiem. Według mnie przy większej ekipie, przez takiego zwierza, robi się trochę tłoczno. Dobrze odgrywane posiadanie zwierzaka, jest czymś naprawdę przyjemnym podczas rozgrywki. Gdy jakimś cudem, companion, nie umrze, podczas bardzo długiej kampanii, pomiędzy nim, a wszystkimi graczami, może zrodzić się pewna więź.

czwartek, 5 maja 2016

Teatr lub opera - interesujące miejsce akcji


Każdy z nas, na pewno był kiedyś w teatrze. Jednak, czy pomyśleliście kiedyś o umiejscowieniu akcji swojej przygody w gmachu teatralnym?


Uważam, że jest to naprawdę ciekawe miejsce, w którym wiele może się wydarzyć. To tylko jeden budynek, jednak daje on mistrzowi gry multum możliwości, na przykład: przeprowadzenie historii o motywie detektywistycznym, związanej z zabójstwem w trakcie antraktu, występem na scenie bohaterów, czy prowadzeniem działalności. Własny biznes jest fajną odmianą, ale moje zdanie, o tym  przedstawię wam w innym wpisie :)

wtorek, 3 maja 2016

"Kapitanie! Co robi dziecko na pokładzie?!"


Zdarzyło się wam kiedykolwiek umiejscowić postać "bezbronną" w drużynie? Chodzi mi np. o sprzątaczki, panie domu lub dzieci. 
Rozgrywka z taką postacią, potrafi być bardzo ciekawym doświadczeniem. Całą grę wypełni rozważne myślenie a nad każdą czynnością bohaterowie spędzą trochę więcej czasu. Wiąże się to z wolniejszym tempem rozgrywki, jednak czy nie warto jest poświęcić dodatkowe kilka godzin, na nauczenie swoich graczy mądrego i konsekwentnego postępowania?

niedziela, 1 maja 2016

"Panowie i Panie, szanujmy się".

Do napisania tego postu zachęcił mnie, zamieszczony pod poprzednim wpisem komentarz, opowiadający o Mistrzu Gry, który w kółko i bez większego powodu zabijał swoich graczy. Tekst ten, będzie się więc (przynajmniej w części) odnosił do ostatniego artykułu, w którym opisałem mój pogląd na śmierć w grach fabularnych.